The winning entry has been announced in this pair.There were 3 entries submitted in this pair during the submission phase. The winning entry was determined based on finals round voting by peers.Competition in this pair is now closed. |
Wszyscy bez wyjątku wyjadą na zasłużone wakacje. Dlaczego zatem i ja nie miałbym się prawa nimi cieszyć? Przecież ciężko pracowałem, doprowadziłem do realizacji wielu projektów o kluczowym znaczeniu dla rozwoju podejmowanej przez firmę działalności; całymi miesiącami, dniami i godzinami ślęczałem za biurkiem rekrutując kandydatów, przeglądając nadesłane wnioski, przydzielając projekty i dopilnowując, aby każdy dostawca usług otrzymał na czas należne mu wynagrodzenie. Jak to się zatem stało, że w czasie, gdy inni pakowali do swoich walizek kostiumy, kąpielówki lub śniegowce, ja zalewałem się potem, wciśnięty w mój idealnie skrojony garnitur? Ja, który zawsze przygotowywałem poranną i popołudniową kawę, który odpowiadałem na wszystkie telefony, jakich ani Gutiérrez, ani Amingorena nie chcieli odebrać, który zajmowałem się rozwiązywaniem mało przyjemnych spraw między dostawcami i klientami... właśnie ja miałbym teraz zostać bez wakacji? Obserwowałem, jak każdy z pracowników wchodzi po kolei do biura Vargasa i wychodzi z niego triumfalnym krokiem, uśmiechając się szeroko i rozmyślając o wakacjach, na jakie właśnie sobie zapracował. Wiedziałem, że muszę zebrać się na odwagę i również wkroczyć do tego samego biura, aby wyrwać moje zasłużone wakacje ze szpon tego, który będzie sobie z pewnością rościć prawo do ich odmówienia. Tak właśnie zrobiłem. I oto tu jestem... Czerpiąc niebywałą przyjemność z przebywania w świecącym pustkami biurze. W mojej głowie wciąż jeszcze rozbrzmiewały echem słowa Vargasa: „Nie, Janeczku. Niestety twój urlopik nad morzem będzie musiał sobie poczekać. Jak na razie potrzebuję, aby ktoś pozostał na miejscu, by bronić naszej fortecy, rozumiesz?”. Okazałem wtedy słabość. Jednak moja słabość nie ma nic wspólnego z faktem, że wciąż tu jeszcze ślęczę. Gdybym wyprzedził wtenczas Vargasa choćby o pół kroku... Gdybym wówczas wiedział, że istnieje magiczna formuła na to, aby przyznano mi kilkudniowy urlop nad morzem... Wciąż sobie wyobrażam, jak cudownie by było móc wylegiwać się teraz na plaży, gdybym potrafił wtedy wzbudzić w Vargasie empatię w ten sam sposób, w jaki dokonali tego inni: informując go, że podczas mojego pobytu nad morzem będę pracować na plaży. | Entry #11032 Winner
|
Wszyscy i każdy z osobna będą się cieszyć ze swoich urlopów. Dlaczego więc i ja nie miałbym się cieszyć z mojego? Pracowałem ciężko, prowadziłem różne projekty kluczowe dla rozwoju interesów firmy, sprawdzając zgłoszenia, przydzielając projekty i upewniając się, że każdy z wykonawców otrzyma bez opóźnień swoją zapłatę. Jak w takim razie jest to możliwe, że inni pakują swoje stroje kąpielowe albo zimowe buty podczas gdy ja pocę się ponad miarę w garniturze z Corte Ingles? Ja, który przygotowywałem poranną i popołudniową kawę, odbierałem wszystkie te telefony, na które nie chcieli odpowiadać Gutiérrez i Amingorena, który zmagał się z nieprzyjemnymi sprawami między dostawcami a klientami – nie byłoby urlopu dla mnie? Widziałem, jak każdy z pracowników wchodził do biura Vargasa, po czym wychodził triumfalnie, z uśmiechem na ustach, myśląc o urlopie, który właśnie wywalczył. Wiedziałem, że powinienem zebrać się na odwagę i wejść do tego biura, bym i ja mógł wyrwać swój urlop z rąk tego, który miał też prawo mi go odmówić. Tak zrobiłem. I jestem tu teraz. Ciesząc się pustym biurem. Słowa Vargasa wciąż jeszcze odbijały się echem w mojej głowie: „Nie, Janeczku. Niestety twój wypadzik na wybrzeże nie będzie możliwy. Potrzeba mi teraz kogoś, kto będzie pilnował interesu, rozumiesz?". Byłem słaby. Ale moja słabość nie ma nic do tego, że ciągle tu jestem. Gdybym wyprzedził Vargasa choćby o krok... Gdybym tylko wiedział, że istnieje magiczna droga prowadząca do mego kilkudniowego pobytu nad morzem... Pytam sam siebie, jak przyjemnie by było leżeć na plaży, zyskawszy sobie empatię Vargasa tak samo, jak zrobili to wszyscy pozostali – informując go, że podczas mojego wypadu na wybrzeże będę pracował leżąc na plaży. | Entry #10166
|
Każdy by się cieszyć wakacje. Dlaczego zatem nie korzystają zbyt? Pracował ciężko, wypędził kilka ważnych projektów dla rozwoju biznesu, w którym spółka wysłane, miesiąc, dzień, godzina w moim biurku, selekcji kandydatów, rozpatruje wnioski, przypisując projektów i zapewnienia, że każdy operator otrzymanych usług płatności bez opóźnień. Jak to możliwe, to, że inni pakowania ich stroje kąpielowe i buty śniegu, kiedy pot nadmiernie w języku angielskim-suit cut? Ja, który był parzenia kawy w godzinach porannych i popołudniowych, odpowiadając na wszystkie połączenia Amingorena Gutierrez i nie chcą uczestniczyć, aby uporać się z nieprzyjemnymi kwestii między dostawcami i klientami, nie powinien opuścić dla mnie? Piła jak każdy pracownik wszedł do urzędu Vargas i pojawiły się triumfalnym uśmiechem, myśląc o wakacjach on właśnie wygrał. Wiedział, że powinien on podjąć odwagę i wchodzi do urzędu i również złapał moje wakacje z rąk, którzy również mają prawo do zaprzeczyć. And I did. I oto jestem. Cieszący puste biuro. Vargas słowa echem w mojej głowie: "Nie, Johnny. Niestety twoja mała wycieczka do wybrzeża, nie może być. Right now I need someone to take care of fort, you know." Byłem słaby. Ale moja słabość nie ma nic wspólnego z tym nadal jestem tutaj. Jeśli to było nawet pół kroku przed Vargas ... Gdybym wiedział, że istnieje magiczny klawisz, aby zarobić mojego pobytu na wybrzeżu na kilka dni ... Zastanawiam się, co byłoby tak przyjemnie się na plaży, rozmawiając z Vargas wygrał empatii w ten sam sposób, w którym zdobył innych, informując go, że będzie pracował z plaży podczas mojej wypad do wybrzeża. | Entry #10840
|